Ogólnie rzecz biorąc, słynę z klepania w klawisze z prędkością światła i konsekwencją godną buddyjskiego mnicha. Ale tak jak nie ma ludzi niezastąpionych, tak i nawet najlepszym zdarzają się potknięcia. Mnie też dopadają blokady pisarskie. Na szczęście mam na nie swoje sposoby - a jednym z nich jest stosowanie techniki Pomodoro, którą szczerze Wam polecam. Jak ją wdrożyć… i właściwie czym jest?