Jeśli czekacie na coś przyjemnego, na przykład na premierę książki, 30 dni to zatrważająco dużo. Ale jeżeli ktoś na napisanie nowej powieści da wam właśnie tyle — zatrważająco mało. Ale każdego roku NaNoWriMo udowadnia, że to jak najbardziej możliwe. Ja przekonałam się o tym już trzeci raz — a dziś opowiem, jak minęła mi tegoroczna edycja największego pisarskiego wyzwania na świecie.