Z pewnych względów ostatnio czytam sporo opowiadań na Wattpadzie. Wiele tekstów napisały osoby jeszcze bardzo młode stażem, a więc, co całkowicie naturalne, popełniają różne, często dosyć oczywiste błędy. Gdy tak patrzę na te wszystkie potknięcia, przypominam sobie własne pomyłki na początku pisarskiej drogi - i właśnie o nich chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć. Ku przestrodze i dla nauki.
Urodziny w okolicy nowego roku to w sumie całkiem zabawna sprawa. Być może dlatego podsumowania sylwestrowe nie miały dla mnie nigdy aż takiej siły rażenia - bo na zbieranie wszystkiego mam ochotę dokładnie dwa tygodnie później, czyli dziś 😄 I właśnie dziś myślę o tym, że jestem, już kolejny rok... oraz co to właściwie znaczy.
To jedna porad, które wzbudzają kontrowersje. Nie wszyscy się z nią zgadzają. Spotkałam się już z różnymi reakcjami, ale mimo wszystko będę się upierać, że znalezienie pisarskiej gumowej kaczuszki jest ogromną pomocą i może wiele zmienić. Sprawdziłam na własnej skórze. Ale o co tak właściwie chodzi?
W tym roku wykazuję się wręcz nietypową jak na mnie zapobiegliwością i do realizacji celów przystępuję od razu. A ponieważ jedno z moich postanowień to przeczytać minimum trzydzieści książek, przygotowałam sobie książkowy stosik, by mieć w czym wybierać. Sprawdźcie, co wezmę na warsztat i o czym niebawem wam opowiem.
W tym roku chyba po raz pierwszy tak całkiem świadomie i z determinacją podjęłam parę postanowień. Zrobiłam to, bo 2020 udowodnił mi, ile jestem w stanie zrobić, jeśli dobrze się zorganizuję - a organizować się umiem coraz lepiej 😁 Postanowiłam więc, że opowiem Wam o moich sposobach na zarządzanie czasem - pisarsko i nie tylko.